Sobota upłynęła pod kątem wycieczki na maltańskie wyspy Gozo i Comino. Było to niezapomniane doświadczenie pełne pięknych krajobrazów, kultury i smaków lokalnej kuchni. Przygoda rozpoczęła się na Malcie, gdzie wsiedliśmy na statek, który zabrał nas na Gozo. Już sama podróż jest ekscytująca, gdy opływa się malownicze wybrzeże Malty i dostrzega się kontury zbliżających się wysp.
Po przybyciu na Gozo, pierwszym przystankiem była wizyta w Victorii, stolicy wyspy. Spacerując wąskimi uliczkami, napotkaliśmy na imponującą Katedrę Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, znana również jako Katedra św. Marii. Jej monumentalna architektura i bogate wnętrze zachwycają swoim pięknem i historycznym znaczeniem dla lokalnej społeczności.
Następnie nastał czas na przyjemność pływania w turkusowych wodach. Udaliśmy się na kolejny rejs - tym razem na wyspę Comino. Zatrzymaliśmy się na Blue Lagoon - wyjątkowe miejsce z lazurową, piękną wodą. Czas spędzaliśmy w najróżniejsze sposoby – odważniejsi wybrali udostępnioną przez n kapitana statku zjeżdżalnię. Orzeźwienie w krystalicznie czystej wodzie jest nie możliwe do opisania słowami.
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Nastał czas na powrót, z którego nikt nie był zadowolony. Po obejrzeniu paru znanych na Comino jaskiń udaliśmy się w rejs powrotny.
Dzień zakończył się spokojną wspólną obiadokolacją w lokalnej restauracji. Spróbowaliśmy lokalnej pizzy, która zaskoczyła mnie smakiem i dodatkami. W Polsce o tak ciekawą pizzę naprawdę trudno.
Nasz dzień zakończył się spokojnym, wieczornym spacerem po okolicy Msidy.
Â